wtorek, 29 września 2015

Naturalnie, że naturalnie

Dzisiaj pochylę się nad tematem karmienia. Na wstępie zaznaczam, że poniższy wpis może być nacechowany silnie i tendencyjnie moimi przekonaniami;)
źródło:niam.pl



Jeszcze w czasie ciąży natrafiłam na fachową literaturę dotyczącą karmienia piersią (o czym można przeczytać tutaj) oraz uczestniczyłam w spotkaniach prowadzonych zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej (co opisałam tutaj i tutaj). 

Warto w tym miejscu przytoczyć to, czego dowiedziałam się od dziewczyn z grupy wsparcia poznańskiej Mlekoteki - badania nad laktacją prowadzone są od około 25 lat. Wiedza na temat laktacji powinna być aktualizowana, a jeszcze w wielu miejscach pokutują mity, stare metody, niewłaściwe przekonania zdobyte wiele lat temu, zasłyszane, powielane. Wielu specjalistów wprowadza wręcz nieświadome kobiety w błąd, wielu członków rodziny namawia do działań, których nie powinno się obecnie podejmować.
Na szczęście mamy coraz więcej doradców laktacyjnych i promotorów karmienia piersią, którzy niosą kaganek oświaty w świat. Oby ich działalność mogła zaowocować laktacyjnym sukcesem niejednej mamy!

Posiadając dostęp do rzetelnej wiedzy łatwiej wyrobić swoje własne zdanie oraz łatwiej go bronić w podbramkowych sytuacjach. Polecam każdej przyszłej mamie przemyśleć swoje stanowisko w temacie karmienia, zastanowić się, co jest dla niej ważne, wygodne. Ile osób, tyle poglądów, a raz wyrobione zdanie może się zmienić, warto poznać różne argumenty. Za to cenię książki opisujące przebieg ciąży, z którymi się zetknęłam (tutaj i tutaj) - były obiektywne i szanowały każdą decyzję przyszłej mamy, zarówno karmienie piersią, jak i tzw. mlekiem modyfikowanym.

Dla mnie karmienie piersią stało się ważną sprawą, o którą jestem gotowa walczyć w razie potencjalnych trudności. Uzbrojona w fachowe wskazówki przekuwałam wiedzę teoretyczną w praktykę. Nie miałam problemu z przystawieniem syna do piersi, z bolącymi, poranionymi brodawkami, poradziłam sobie z nawałem pokarmu, nie straszne są dla mnie nocne karmienia, nie czuję się w żaden sposób uwiązana tym, że karmię. Zaopatrzyłam się w arsenał przydatnych i potencjalnie przydatnych sprzętów, które chętnie opiszę i będę podrzucać od czasu do czasu mleczne ciekawostki. Wiem, gdzie szukać pomocy i korzystam z niej w razie potrzeby.

Wiem, dlaczego karmię naturalnie i dla kogo to robię. Może cykl wpisów, który jest na razie w mojej głowie zainspiruje jakąś niezdecydowaną mamę do postawienia na karmienie piersią :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Za wszystkie spostrzeżenia i wsparcie - dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...