piątek, 13 listopada 2015

Jak spakować mityczną torbę do porodu?

Wpis dedykowany pewnej bliskiej memu sercu kobietce, która wkrótce zostanie pierwszy raz mamą i prosiła o wskazówki dotyczące wyprawki szpitalnej dla dziecka i mamy :) Opiszę to z mojej perspektywy i na podstawie własnych doświadczeń - zachęcam do przeczytania do końca, bo na końcu dołączam przydatną grafikę :)
Spakować się w taką torbę do porodu to byłby wyczyn!
źródło: www.spodlady.com


Jak w temacie - torba do porodu jest jedną z ważniejszych spraw w obliczu zbliżającego się pojawienia maleństwa. Warto zadbać o nią odpowiednio wcześniej, by uniknąć nerwowych poszukiwań klapek, kosmetyczki czy piżamy pomiędzy skurczami oraz mieć pewność, że poza żartobliwymi duperelami znajdą się tam niezbędne akcesoria.



Czy wszystko muszę ze sobą zabierać?

Warto sprawdzić, co z torby do porodu znajdziemy w szpitalu.
źródło: http://znaki-drogowe.com.pl/

W temacie szpitalnej wyprawki warto zorientować się najpierw, jakie udogodnienia dla mamy i dziecka oferuje szpital - można podpytać znajome mamy, które rodziły w danej placówce, poszukać wskazówek w Internecie, spytać pracowników szpitala w rozmowie na żywo lub przez telefon. Warto dopytać, czy szpital udostępnia:
- pieluszki - najlepiej w rozmiarze 1, starczą na dłużej, a w celu ochrony gojącego się pępka wystarczy je zagiąć przy zapinaniu,
- chusteczki nawilżane - przydają się przy zmianie pieluszek w szpitalu, szczególnie, gdy nie ma się na początku wprawy w czyszczeniu pupy. Wybieramy takie, które mają jak najmniej niepotrzebnych substancji, które mogłyby zaszkodzić delikatnej skórze dziecka, czyli np. alkohol, PEG, parabeny.
- ubranka dla dziecka - w zależności od pory roku, a może bardziej od warunków cieplarnianych panujących na oddziale, jeśli dziecko owijamy w kocyk lub rożek, to nie ubieramy go jak na trzaskający mróz, gdyż najzwyczajniej się przegrzeje,
- rożki/kocyki do owinięcia dziecka - ciut więcej na temat owijania z mojej perspektywy opisałam tutaj,
- szpitalna piżama do porodu - zdarza się, że w szpitalach dostaje się szpitalny zestaw ubrań do porodu, jeśli tak nie jest, to czytamy o stroju do porodu w dalszej części wpisu;),
- podkłady porodowe - takie ceratki, które rozkłada się na łóżku wypoczywającej po porodzie mamy, jak i przydatne dla dziecka, by podłożyć maluszkowi podczas przewijania,
- podkłady - takie większe podpaski, przydają się w trakcie połogu, gdy organizm pozbywa się tzw. odchodów porodowych, co w praktyce przypomina miesiączkę,
- ubranie dla osoby towarzyszącej - czasem szpitale wymagają jednorazowego zestawu ubrań, w takiej sytuacji można je nabyć w szpitalu, warto dopytać, ile kosztuje oraz gdzie się go kupuje i zakłada. Takie ubrania nabywa się przed samym porodem. Z naszych doświadczeń - mąż miał taki "dresik" z jednorazowego materiału.


Co jest "konieczne", a co "może się przydać, ale nie musi"?


Nie wszystko z zaplanowanych rzeczy do porodu i szpitala trzeba brać i nie wszystko się przyda.
źródło: pl.freepik.com

Konieczne:

- dokumenty - warto gromadzić wymagane dokumenty w jednej, osobnej teczce i trzymać ją w pobliżu torby lub w torbie. Do ważnych dokumentów należą:
    - dowód osobisty,
    - karta przebiegu ciąży,
    - numer NIP pracodawcy lub własny w przypadku prowadzenia działalności gospodarcze (przydatne 
     przy wypisaniu zwolnienia),
    - dane położnej środowiskowo-rodzinnej, z którą będziecie się spotykać po porodzie (imię i nazwisko,
     adres, nr telefonu - szpital informuje ją o urodzeniu dziecka, często wcześniej dowiaduje się od rodziców
     dziecka, ale w papierach porządek ma być ;)
   Wyniki badań (na podstawie wymagań szpitalnych):
    - grupa krwi i czynnik Rh (oryginał!),
    - przy ujemnym Rh (Rh-) - badanie na obecność przeciwciał anty Rh,
    -  ostatnia morfologia i badanie moczu,
    - wynik USG zrobionego po 36. tygodniu ciąży,
    - zrobione po 32. tygodniu HBS - badanie krwi na nosicielstwo antygenu wirusa żółtaczki zakaźnej,
     lub zaświadczenie o szczepieniu WZW B,
    - odczyn WR - badanie w kierunku kiły (robione dwukrotne: na początku i pod koniec ciąży),
    - wynik badania na obecność HIV,
    - wynik posiewu z przedsionka pochwy i odbytu w kierunku paciorkowców Streptoccocus agalactiae
    GBS - wykonanego po 35 tygodniu ciąży,
    - wszystkie wyniki badań usg wykonane w obecnej ciąży,
    - wypisy szpitalne w przypadku hospitalizacji w okresie ciąży.
    - inne istotne wyniki badań i/lub konsultacji np.: konsultacja okulistyczna, kardiologiczna, ortopedyczna  
    itd.
- klapki - prysznice szpitalne są czyszczone, ale to jednak nie domowa łazienka, a publiczne miejsce. Przydają się osobne klapki pod prysznic i drugie do chodzenia, ale jeden komplet też da radę.
- piżamy/koszule nocne - w zależności od tego, w czym danej kobiecie wygodniej, z reguły poleca się bardziej koszule nocne, mogą być specjalne do karmienia lub całkiem zwyczajne. W szpitalu przebywa się jakiś czas i dużym komfortem jest możliwość przebrania się w świeżą piżamę lub koszulę. Jeśli ktoś z bliskich ma możliwość codziennych odwiedzin, to może dowieźć czystą w trakcie pobytu, można też zapakować większą ich liczbę ze sobą do torby.
- szlafrok/podomka/porannik - różne nazwy na wierzchnie odzienie przydatne do okrycia się. Część kobiet zastępuje je bluzą, jednak szlafrok ma tę zaletę, że jest dłuższy i przykryje ciało również od pasa w dół. W zależności od pory roku i temperatury w szpitalu przyda się cieńsza lub grubsza wersja. Z reguły na salach, w których przebywa się z maleństwem jest ciepło, więc futra i barchany polecam zostawić w domu.
- koszula/sukienka/T-shirt do porodu - ciekawostką jest fakt, że w niektórych placówkach rodzi się w ubraniach szpitalnych, a w innych w swoich. W zależności od rodzaju porodu zauważam tendencję, że przy porodzie naturalnym kobieta jest ubrana w jakiś swój kubraczek, a do planowanego porodu przez cesarskie cięcie przywdziewa wdzianko szpitalne. Same szpitale zalecają często, by do porodu wybrać T-shirt, jednak nawet w wielkim T-shircie XXXXL nadal grozi tzw. "świecenie golizną", więc osobiście zdecydowałam się na taką bawełnianą, luźną sukienkę, zakupioną dawno temu i nie z tej okazji w supermarkecie :) U mnie sprawdziła się idealnie.
- ręczniki - przynajmniej jeden do użycia pod prysznic, na czas porodu może przydać się ręcznik lub pieluszka do wycierania czoła kobiety lub robienia okładów, ale nie zawsze konieczny. Mi sprawdziły się tzw. szybkoschnące - zajmują mało miejsca w torbie i jak wskazuje nazwa - szybko stają się suche.
- ręczniki papierowe -idealne do wycierania krocza po myciu, generalna zasada jest taka, że powinno się podmywać jak najczęściej, a przynajmniej po każdym siusianiu i przy okazji zmiany podkładu (tego w majtkach).
- preparat do higieny intymnej - tu zdania są podzielone, jaki to preparat mógłby być. Warto doradzić się zaufanej osoby, ja osobiście używałam szarego mydła w kostce Biały jeleń, gdyż nie zawierał żadnych substancji zapachowych, ani potencjalnie drażniących.
- woda z tzw. dzióbkiem - bardzo wygodna i poręczna wersja dużych butelek, z których się nie przeleje, nie poleje, nie zaleje, nie reklamuję żadnej konkretnej wody, ani pojemności, jednak sam dzióbek jest idealnym rozwiązaniem zarówno podczas porodu, jak i po nim, gdyż poród, jak i karmienie mogą być powiązane ze zwiększonym pragnieniem. Ponieważ wody z dzióbkiem są droższe niż te bez nich, polecam zaopatrzyć się w większe butelki i po opróżnieniu tej z dzióbkiem przelewać do nich wodę.
- prowiant i energetyk dla osoby towarzyszącej - idealnie byłoby, gdyby poród przebiegł w taki sposób, że kobieta rodząca i jej osoba towarzysząca zdążą się najeść i szybciutko przywitać dziecko na świecie :) Bywa to różnie - zazwyczaj kobiecie nie pozwala się jeść w trakcie akcji porodowej (mi udało się zjeść batona, ale lepiej nie przyznawać się do tego za głośno;), a na posiłek osoby towarzyszącej się zezwala (mąż dostał nawet wychodne od położnej, gdy tylko otwarto szpitalny bufet;).  Nie przewidzi się, kiedy uszykować kanapki, by pozostały zjadliwe i może zabraknąć na to czasu, by na świeżo je przygotować, ale kilka batonów czy czekolada zmieści się w torbie do szpitala. Przydatne mogą też być kawa w termosie, kawa w pojedynczych saszetkach, napój typu energetyk lub typu cola - znów wszystko zależy, czy będzie czas na zalanie tej kawy w termosie, czy w szpitalu znajdzie się wrzątek na zalanie saszetki. Jeśli w pobliżu szpitala jest sklep (najlepiej całodobowy lub stacja benzynowa albo chociaż automat z przekąskami i napojami), to jest spora szansa, że posiłek bądź napój stawiający na nogi będzie łatwo dostępny i nie trzeba go mieć w torbie.
- majtki poporodowe - tu zdania są podzielone. Spotkacie się z opinią, że w szpitalach nie pozwala się nosić majtek, że kobiety mają utrzymywać podkłady między nogami (chyba siłą woli). Rozumiem, że gojeniu sprzyja wietrzenie, jednak komfort mamy też jest istotny. O ile warunki i zasady szpitalne na to pozwolą, proponuję zakładać majtki na moment chodzenia, przemieszczania się, a w łóżku leżeć na podkładzie ceratkowym z podkładem podpaskowym między nogami - brzmi skomplikowanie, ale to przetestowałam i wiem dzięki temu, że się da :) Co do samych majtek poleca się z czystej bawełny lub siatkowe (wystrzegajcie się flizelinowych - w nich można się ugotować i nie przepuszczają powietrza, a tym samym nie zapewniają prawidłowego gojenia się!). Przydaje się, by majtki były raczej luźne niż ciasne, doczytajcie, jakie poleca się przy ranie po cesarskim cięciu, gdyż nie mam tu doświadczenia - chodzi o to, by gumka od majtek nie wypadła w miejscu rany.
- staniki do karmienia i wkładki laktacyjne - według mnie ważne, choć według części położnych w szpitalu niepotrzebne. Nie lubię paradować bez stanika, toteż w szpitalu korzystałam z wersji pośredniej, tj. z miękkich topów. Jeśli jesteście z okolic Poznania, to polecam wpis o sklepach ze stanikami tutaj. Wkładki przydają się, ale nie trzeba brać od razu całego pudełka ze sobą - jeśli w torbie brakowałoby miejsca na inne akcesoria, to z powodzeniem można uszczuplić ją o kilka wkładek, bo w razie czego ktoś dowiezie.
- naczynia - tj. szklanka/kubek, sztućce, talerzyk. Jeśli się ich zapomni, to personel zazwyczaj poratuje i użyczy zestaw szpitalny do czasu, aż ktoś dowiezie z domu.

Może się przydać
- plan porodu - o jego zaletach pisałam tutaj, przykładowy plan znajdziecie z kolei tutaj.
- gumka do włosów i spinki - to dla tych, którzy wolą mieć włosy pod kontrolą ;) Poza tym z doświadczenia poporodowego - kitka staje się wiernym towarzyszem i obrońcą włosów przed przypadkowym wyrywaniem włosów przez zadziwiająco silne małe rączki.
- pomadka/ balsam do ust - oddychanie podczas porodu i raczej ciepła temperatura na oddziałach działają wysuszająco na skórę ust, zatem ich nawilżenie może się przydać.
- balsam do ciała - szpital to nie spa, ale balsam może przydać się w trakcie masażu pleców, złagodzi efekt tarcia po plecach i nada przyjemniejszy w odczuciu poślizg.
- dodatkowe skarpetki i piłka do tenisa - nie chodzi tu bynajmniej o rozegranie meczu przed porodem ;) Piłka do tenisa może być pomocna do masażu, jeśli u kobiety pojawią się bóle krzyżowe (wiem, co piszę, bo mnie wykańczały przez niemal 2 doby przed porodem). Piłkę można włożyć do skarpetki - będzie milsza w dotyku, a same skarpetki mogą się też przydać podczas porodu lub po nim, bo wiele mam odczuwa wtedy zimno w stopach.
- agrafka - zanim młoda mama będzie pamiętać lub rozpoznawać, z której piersi ostatnio karmiła, może to sobie gdzieś zanotować (np. w telefonie komórkowym) lub przypiąć agrafkę do naramki/ramiączka przy tej piersi, do której ostatnio było przystawione maleństwo. Podobną rolę może odegrać założona na rękę dodatkowa gumka do włosów.
maść na brodawki - może się zdarzyć, że początkowe przystawianie maluszka do piersi i pierwsze karmienia okażą się bolesne. Na pocieszenie od razu dodam, że zazwyczaj piersi przyzwyczają się do małych ust. Gdyby z sutkami działo się "coś nie tak", warto skonsultować to z położną (w szpitalu, a później z położną środowiskową) lub z promotorem karmienia piersią lub doradcą laktacyjnym. Wśród dostępnych na rynku maści głównym składnikiem jest lanolina - podczas poszerzania wiedzy przed porodem spotkałam się z radą, by nie przepłacać i zakupić w aptece czystą lanolinę i tak też zrobiłam. Użyłam jej ze dwa razy.
- płyn Octenisept - polecany do pielęgnacji ran, np. krocza mamy czy pępka niemowlaka. 
- krąg połogowy/kółko połogowe/koło ratunkowe - taka poduszka z dziurą w środku, którą może zastąpić dmuchane koło ratunkowe dla dzieci lub zrolowany i odpowiednio ułożony ręcznik. Według niektórych ułatwia siadania po nacięciu krocza. Miałam ze sobą koło ratunkowe, jednak mimo nacięcia nie użyłam ani w szpitalu, ani w domu.
- fachowa literatura - mogą to być książki, notatki ze szkoły rodzenia czy wyrywkowe informacje z Internetu. Ja miałam ze sobą książkę dotyczącą karmienia piersią opisaną tutaj oraz wydrukowane pozycje ułatwiające postęp akcji porodowej, które zamieszczam na końcu wpisu. Zamiast wspomnianej książki można mieć wydrukowane wybrane strony z darmowej publikacji, którą znajdziecie tutaj.


Obiecana grafika z pozycjami porodowymi:
Wybrane pozycje porodowe można wcześniej przećwiczyć lub "pójść na żywioł".
źródło: gdzierodzic.info







Obrazek ten został przeze mnie pobrany przed narodzinami synka (przed lipcem 2015), wisiał również w szpitalu, w którym rodziłam, na oddziale patologii ciąży, gdzie przebywałam przed porodem. Widzę, że obecnie fundacja zamiast tego plakatu umieściła na stronie 3 dodatkowe pozycje, które prezentuję poniżej wraz z opisem:


Siedzenie w klęku podpartym
"Usiądź na piętach, z szeroko rozwartymi kolanami. Pochyl się do przodu, wyprostuj ręce, dłonie oprzyj o podłogę. W czasie trwania skurczu możesz kołysać się w przód i w tył. Połącz ruch z rytmem oddechu. Pozycja ta przydatna jest w zaawansowanej fazie 1. okresu porodu, gdy skurcze macicy są już bardzo silne. Pochylenie ciała powoduje, że skurcze działają zgodnie z siłą ciążenia, ułatwiając rozwieranie szyjki i szybsze schodzenie główki. Ruch zmniejsza odczuwany ból." źródło: gdzierodzic.info
źródło: gdzierodzic.info


Parcie w kucki z pomocą osoby towarzyszącej
"Kucnij na płasko opartych stopach, z szeroko rozstawionymi nogami. Osoba towarzysząca niech usiądzie za Tobą, na rozstawionych nogach, z lekko ugiętymi kolanami. Dla zachowania lepszej równowagi może oprzeć się plecami o ścianę. Jej dłonie lub zgięte łokcie podtrzymują cię pod pachami. W czasie skurczu oprzyj się plecami o jej nogi i „zawieś” się na podtrzymujących cię ramionach. Postaraj się zachować rozluźnione ramiona i barki. W przerwach między skurczami wstań i rozluźnij nogi lub zastosuj siedzenie w klęku podpartym. W pozycji tej kanał rodny skierowany jest ku dołowi i rozszerza się, a siła grawitacji wzmacnia siłę skurczów. Główka dziecka równomiernie naciska na tkanki krocza, które powoli na tkanki krocz, które powoli rozciąga się. Często nie jest konieczne, abyś dodatkowo wkładała wysiłek w parcie – dziecko przesuwa się w dół siłą samych skurczów." źródło: gdzierodzic.info



źródło: gdzierodzic.info
Parcie w pozycji siedzącej
"Usiądź na fotelu ze zgiętymi w kolanach nogami. Twoje plecy powinny być ustawione jak najbardziej pionowo. Musisz mieć oparcie dla nóg, ale – co bardzo ważne – stopy nie mogą być uniesione powyżej pośladków. Dla zwiększenia Twojego komfortu, w czasie skurczu chwytaj się poręczy.
Taką pozycję łatwo przyjąć na łóżku lub fotelu porodowym. Jeśli nie ma ono regulowanego oparcia, plecy można podeprzeć workiem sako lub poduszkami. Ważne, by stopy nie były uniesione powyżej pośladków! Gdy są zbyt wysoko, kanał rodny kieruje się ku górze." źródło: gdzierodzic.info
źródło: gdzierodzic.info



Warto odwiedzić również stronę www.gdzierodzic.info na której znajdziecie cenne wskazówki dotyczące m.in. ciąży, porodu, tego, co po nim oraz informacje o prawach pacjenta.

Jeśli o czymś zapomniałam, to proszę o dopiski, a tymczasem...
Powodzenia z pakowaniem!
źródło: szkolneblogi.pl


2 komentarze:

  1. Bardzo pomocne - spakowałam moją torbę do porodu właśnie według Pani wskazówek i teraz już w spokoju możemy czekać na poród ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że wskazówki się przydały. Szczęśliwego rozwiązania Pani Ewo i dużo radości z macierzyństwa!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Za wszystkie spostrzeżenia i wsparcie - dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...