Otrzymaliśmy niedawno zestaw zabawek z kolekcji "Kolorowy ocean" od Canpol babies.
Zanim przekazałam je naszemu kochanemu testerowi do testów, obejrzałam
je razem z mężem. Wszystkie zabawki - czyli żółwik, książka i grzechotka
- posiadają przydatne uchwyty, dzięki którym można je przyczepić w
różnych miejscach, np. do chętnie używanej przez synka maty edukacyjnej
czy też do nosidełka podczas jazdy samochodem.
|
źródło: zdjęcie własne |
Moim faworytem od pierwszego ujrzenia zestawu na stronie Canpolu był żółwik. Nie zawiodłam się na nim, choć spodziewałam się, że będzie ciut większy. Spośród zabawek do testów żółw ma najwięcej funkcji, gdyż posiada przycisk z melodyjką. Zwykle jestem sceptycznie nastawiona do tego typu funkcji zabawek, gdyż są one głośne, krzykliwe i męczące. Tutaj melodyjka jest bardziej stonowana, a w trakcie jej uruchomienia żółw dostaje rumieńców ;) Ciekawie rozwiązano połączenie lusterka z grzechotką - jest schowane za wystającą szybką na skorupie i w trakcie "przeglądania się" można oglądać przesypujące się kuleczki. Żółw zawiera również element szeleszczący i lusterko do przeglądania się (bez kuleczek), można je eksplorować po odpięciu przytrzymującego całość rzepu.
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
Jestem miło zaskoczona książeczką, która szeleści, ma lusterko, piszczałkę, a nawet gryzaczek! Książka ma wymiary dobrze dopasowane do małych dziecięcych rączek, jest kompaktowa, można ją zapiąć na rzep zamieszczony na ostatniej stronie, dzięki czemu nie "fruwa". Zabawka ta jest mniejszą i poręczniejszą do transportu wersją lubianej przez nas kostki opisanej
tutaj.
Jako wielka miłośniczka książek chciałabym zarazić synka czytelniczą pasją i uważam, że taka forma przyzwyczajania do trzymania czegoś w rączkach i przewracania stron jest na tym etapie idealna (później będziemy uczyć, że książek się nie je, nie gryzie i nie gniecie, ale to będzie już inna historia i inne pomoce ku temu służące;))
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
Grzechotka - z całego zestawu jest przez nas najrzadziej używana. Zabawka jest miła i miękka, z pewnością będzie cennym wspomagaczem, by wyćwiczyć precyzyjne chwytanie. Jej atutem jest gryzak i kółka przypominające odgłosem dzwonek.
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
|
źródło: zdjęcie własne |
Dziękujemy za możliwość testowania :) Dodam, że na imieninach, które wyprawialiśmy mężowi, książka i żółw były najczęściej używanymi i oferowanymi do zabawy gadżetami :)
Tą folijkę z lustereczek należy zdrapać i wówczas faktycznie dziecko może się przeglądać :).
OdpowiedzUsuńTak, to prawda, folijka przeszkadza podziwianiu się :)
OdpowiedzUsuńśliczne, bo mega kolorowe :)
OdpowiedzUsuńTak, przyjemne dla oka i - jak widać - małych rączek :)
OdpowiedzUsuńSuper zabawki! Profesjonalnie opisane i aż chciałoby się je mieć...
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement :) Co do chęci posiadania zabawek - Blogosfera Canpolu przeznaczyła część powyższych zabawek do przetestowania, a część jako nagrody w konkursach, proszę poszukać, może jeszcze w jakimś można o nie powalczyć :)
OdpowiedzUsuń