poniedziałek, 26 października 2015

Recenzja zestawu "Kolorowy ocean"

Otrzymaliśmy niedawno zestaw zabawek z kolekcji "Kolorowy ocean" od Canpol babies. Zanim przekazałam je naszemu kochanemu testerowi do testów, obejrzałam je razem z mężem. Wszystkie zabawki - czyli żółwik, książka i grzechotka - posiadają przydatne uchwyty, dzięki którym można je przyczepić w różnych miejscach, np. do chętnie używanej przez synka maty edukacyjnej czy też do nosidełka podczas jazdy samochodem.

źródło: zdjęcie własne
Moim faworytem od pierwszego ujrzenia zestawu na stronie Canpolu był żółwik. Nie zawiodłam się na nim, choć spodziewałam się, że będzie ciut większy. Spośród zabawek do testów żółw ma najwięcej funkcji, gdyż posiada przycisk z melodyjką. Zwykle jestem sceptycznie nastawiona do tego typu funkcji zabawek, gdyż są one głośne, krzykliwe i męczące. Tutaj melodyjka jest bardziej stonowana, a w trakcie jej uruchomienia żółw dostaje rumieńców ;) Ciekawie rozwiązano połączenie lusterka z grzechotką - jest schowane za wystającą szybką na skorupie i w trakcie "przeglądania się" można oglądać przesypujące się kuleczki. Żółw zawiera również element szeleszczący i lusterko do przeglądania się (bez kuleczek), można je eksplorować po odpięciu przytrzymującego całość rzepu.

źródło: zdjęcie własne
źródło: zdjęcie własne

źródło: zdjęcie własne

źródło: zdjęcie własne

źródło: zdjęcie własne

źródło: zdjęcie własne



Jestem miło zaskoczona książeczką, która szeleści, ma lusterko, piszczałkę, a nawet gryzaczek! Książka ma wymiary dobrze dopasowane do małych dziecięcych rączek, jest kompaktowa, można ją zapiąć na rzep zamieszczony na ostatniej stronie, dzięki czemu nie "fruwa". Zabawka ta jest mniejszą i poręczniejszą do transportu wersją lubianej przez nas kostki opisanej tutaj.
Jako wielka miłośniczka książek chciałabym zarazić synka czytelniczą pasją i uważam, że taka forma przyzwyczajania do trzymania czegoś w rączkach i przewracania stron jest na tym etapie idealna (później będziemy uczyć, że książek się nie je, nie gryzie i nie gniecie, ale to będzie już inna historia i inne pomoce ku temu służące;))

źródło: zdjęcie własne

źródło: zdjęcie własne

źródło: zdjęcie własne



źródło: zdjęcie własne


źródło: zdjęcie własne

źródło: zdjęcie własne

źródło: zdjęcie własne

źródło: zdjęcie własne

źródło: zdjęcie własne


Grzechotka - z całego zestawu jest przez nas najrzadziej używana. Zabawka jest miła i miękka, z pewnością będzie cennym wspomagaczem, by wyćwiczyć precyzyjne chwytanie. Jej atutem jest gryzak i kółka przypominające odgłosem dzwonek.


źródło: zdjęcie własne


źródło: zdjęcie własne

źródło: zdjęcie własne

Dziękujemy za możliwość testowania :) Dodam, że na imieninach, które wyprawialiśmy mężowi, książka i żółw były najczęściej używanymi i oferowanymi do zabawy gadżetami :)

6 komentarzy:

  1. Tą folijkę z lustereczek należy zdrapać i wówczas faktycznie dziecko może się przeglądać :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to prawda, folijka przeszkadza podziwianiu się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, przyjemne dla oka i - jak widać - małych rączek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super zabawki! Profesjonalnie opisane i aż chciałoby się je mieć...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za komplement :) Co do chęci posiadania zabawek - Blogosfera Canpolu przeznaczyła część powyższych zabawek do przetestowania, a część jako nagrody w konkursach, proszę poszukać, może jeszcze w jakimś można o nie powalczyć :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Za wszystkie spostrzeżenia i wsparcie - dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...