Dzisiejszy wpis jest inspirowany wydarzeniami sprzed ponad 2000 lat, które wspominamy każdego roku w okresie bożonarodzeniowym, a szczególnie 6 stycznia, naszymi doświadczeniami ze składania wizyt w domach, gdzie pojawiło się nowe dziecko oraz przeżyciami, jakie mieliśmy w związku z przyjmowaniem takich wizyt po narodzeniu naszego synka. Tekst pisany jest z myślą o rodzinach z pierwszym dzieckiem, więc nie wyczerpuje puli dodatkowych interpretacji i nie wszystkie punkty mogą być łatwo przeniesione na inne rodziny. Cytaty pochodzą z Ewangelii św. Łukasza i św. Mateusza.
źródło: polskieradio.pl |
Mędrcy ujrzeli gwiazdę i przybyli oddać pokłon Jezusowi
Wydaje się, że Mędrcy udali się w drogę niezwłocznie. Po otrzymaniu wiadomości, że wyczekiwane dzieciątko się urodziło, poza radością pojawia się ciekawość - ciekawe, jak wygląda, jakie jest, jak przyszło na świat, czy wszystko dobrze z jego zdrowiem - i pragnienie, by na własne oczy zobaczyć i poznać małego człowieka i podobnie, jak Mędrcy, by ruszyć z wizytą najszybciej, jak się da.
Dla najbliższej rodziny taką okazją może być wizyta w szpitalu, jednak
nie wszyscy rodzice, a szczególnie nie wszystkie mamy, sobie tego życzą. Poród to nie lada wysiłek, a czas spędzony w szpitalu rozpoczyna okres połogu, czyli początek dochodzenia do siebie, do sił, równowagi, czas na regenerację organizmu. Czas, w którym sen bywa najlepszym sprzymierzeńcem i nie każda mama ma ochotę przerywać go, czy odrywać się od dziecka, by poświęcić uwagę przybyłym gościom.
Jeśli należymy do grona najbliższych i chcemy odwiedzić maluszka i jego mamę w szpitalu, zapytajmy, czy będzie to mile widziane. Jeśli uzyskamy aprobatę, pamiętajmy o przestrzeganiu pory odwiedzin, regulaminu szpitala, a nade wszystko - zasad higieny! Czyli - tylko zdrowi goście, umycie rąk, najlepiej bez całusów. I niech taka wizyta należy raczej do krótkich, w myśl "niech mama i dziecko spokojnie nabierają sił".
źródło: kolorowankimalowanki.pl |
Położyła Go w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie
Ten wers w kontekście dzisiejszych rozważań kojarzy mi się nie tyle z ubóstwem, co z przepełnieniem i ogarnianiem nowej rzeczywistości po powrocie do domu. Nie wszyscy rodzice znajdą tyle sił, by równocześnie zadbać o dziecko, o sen, czynności codzienne, porządek i upieczenie smakołyków na wizytę gości. Bądźmy zatem wyrozumiali wobec nie wszędzie utrzymanego w czystości pokoju i może zjawmy się z drobnym poczęstunkiem.
Wizyty domowe, jak i wspomniane wcześniej szpitalne, umawiajmy z wyprzedzeniem z rodzicami maluszka.
źródło: genius.com |
Upadli na twarz i oddali Mu pokłon
Dla każdego rodzica jego dziecko jest wyjątkowe, najwspanialsze, bije mu przysłowiowe lub rzeczywiste pokłony :) Wypada, by goście pozachwycali się małym cudem, wysłuchali opowieści o nim.
Nie bardzo wypada:
- dotykanie maluszka i całowanie (szczególnie, jeśli nie umyło się rąk po wejściu do domu i jest się przeziębionym),
- oczekiwanie, że rodzice wybudzą śpiące dziecko, by je całe pokazać,
- robienie zdjęć bez zapytania rodziców o zgodę,
- obejrzenie dziecka, a następnie zalewanie rodziców opowieściami o innym dziecku/innych dzieciach, bez dania szansy na rozmowę o odwiedzanym właśnie maluszku lub nieustanne porównywanie z innym dzieckiem.
źródło: za: hafija.pl |
Otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę
Miło, gdy przychodząc z wizytą do domu, w którym jest dziecko, mieć dla niego jakiś upominek, nawet, jeśli dziecko nie jest tego świadome czy nie użyje czegoś od razu. Szczególnie utarło się, by podczas omawianej tu pierwszej wizyty coś ofiarować. I żebyśmy się dobrze zrozumieli - wspomniane złoto, kadzidło i mirra niech będą symbolem, a nie wskazówką ;) Pomysły na prezent dla maluszka przedstawię w jednym z kolejnych wpisów.
źródło:opracowanie własne na podstawie polskieradio.pl |
Otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do swojej ojczyzny
Herod miał złe intencje, dlatego Trzej Królowie nie wrócili do niego. Zakładam, że odwiedzający goście są życzliwie nastawieni do maluszka i jego rodziców i chcą, by ich spotkanie było pierwszym, a nie jednym z nielicznych lub ostatnim. Dlatego może lepiej powstrzymać się od komentarzy ukazujących w opinii gości niewłaściwe postępowanie rodziców, gloryfikowanie własnych bądź cudzych osiągnięć wychowawczych, dawanie rad, o które nie jest się proszonym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Za wszystkie spostrzeżenia i wsparcie - dziękuję :)