piątek, 11 grudnia 2015

Jak mówić do niemowląt i wspomagać rozwój mowy?

Przysłuchiwaliście się kiedyś, jak ludzie rozmawiają ze swoimi zwierzętami? Dajmy na to - z psem?

Dzisiejszy wpis dedykuję tym, którzy może nie wiedzą, o czym i jak mówić do dziecka, może się wstydzą, może nie wiedzą, że można, że warto, a może wręcz przeciwnie - mówią do dziecka i chcą świadomie i jak najlepiej wspomagać jego rozwój. Niezależnie od przyczyn, z jakich zerknęliście do tego wpisu, zapraszam do zapoznania się z poniższymi wskazówkami.
źródło:demotywatory.pl
Nie tak dawno byłam świadkiem, jak nastolatka przemawiała do swojego pupila (dodajmy - młodego, mało doświadczonego jeszcze psiaka). Poza standardowymi komendami typu "siad", "daj łapę" czy "przynieś", opowiadała mu, że przyniesie mu jedzenie, że tu jest jego piłka, że za moment pójdą na spacer, że teraz może pobiegać. Gdy pies wrócił do budy, a dziewczyna została w towarzystwie moim i mojego synka, to zamilkła. Może nie wiedziała, o czym miałaby mówić do małego dziecka, może się wstydziła, może się już wygadała i nie miała potrzeby, by mówić dalej, może nie wiedziała, że do dziecka też można mówić.
Hipotez jest sporo, może nawet ona sama nie umiałaby odpowiedzieć, z jakiego powodu rozmawiała z psem, a z małym przedstawicielem własnego gatunku już nie.



Z przemawianiem do dziecka warto zacząć ... jeszcze w brzuchu! Dziecko zna głos osób z najbliższego otoczenia, z którymi często ma kontakt, a szczególnie mamy i taty. Mówienie do brzucha, śpiewanie, czytanie pozwala dziecku na kontakt ze światem dźwięków, a rodzicom na traktowanie maluszka jako rozumnej istoty, która słyszy i na wytworzenie rodzicielskiej więzi z maluszkiem.



źródło: canpolbabies.com

Często tuż po porodzie kojący głos mamy i taty są jedynymi znanymi bodźcami w tym całkiem nowym środowisku. Jest to idealny moment, by przywitać noworodka na świecie, okazać swoją radość, dać upust nadziei, tęsknocie i wyczekiwaniu tego małego cudu, a jemu zwiększyć poczucie bezpieczeństwa.

W późniejszym czasie następują liczne okazje do mówienia i wspomagania rozwoju mowy. Warto takie okazje stwarzać i wykorzystywać.
Polecam skorzystać z następujących wskazówek:

1. Używaj języka dorosłych
 Mam tu na myśli sposób mówienia, a nie budowanie wielowątkowych wypowiedzi ;) Mówienie z "ciamcianiem" czyli z użyciem tekstów typu "I cio się śtało nasiemu maluśkowi?" grozi wyrobieniem w dziecku przekonania, że w taki sposób powinno się mówić. Jeśli używamy poprawnej polszczyzny oszczędzamy sobie późniejszych wysiłków nad poprawianiem zdziecinniałych wypowiedzi (kwestie wad artykulacyjnych to inna sprawa).

2. Opowiadaj o tym, co dzieje się w obecności dziecka
Zdania typu "To są spodnie", "Teraz zakładam pieluszkę", "Schodzimy po schodach", "Jesteśmy w kuchni" pozwalają dziecku rozeznać się w otaczającym go świecie, są okazją do słuchania głosu opiekuna, nauki uważnego słuchania, a z czasem rozumienia słyszanych słów, a dla dorosłego jest to dobra okazja do ćwiczenia mówienia do dziecka i do skupienia się na "tu i teraz z dzieckiem". Rób w trakcie mówienia krótkie przerwy, by dać dziecku szansę na dodanie komentarza od siebie.

3. Zadawaj pytania
Pytaj dziecko o otaczającą go rzeczywistość, np. "Chcesz dziś założyć białą koszulkę czy czerwoną?", "Co zrobimy na obiad?", "Kto się dziś wyspał?". Następnie zrób chwilę przerwy na odpowiedź (początkowo może nie być żadnej reakcji werbalnej ze strony dziecka, z czasem pojawi się jakiś dźwięk, aż któregoś razu dziecko zaskoczy Cię świadomym wskazaniem rączką jednej z koszulek czy słowną odpowiedzią), a po niej udziel jej głośno, np. "Czerwoną? Twarzowy kolor!"

4. Naśladuj
Powtarzanie za dzieckiem tego, co wyartykułuje szybko stanie się jedną z ulubionych zabaw. Takie mini-dialogi będą też zachętą dla dziecka do naśladowania mowy dorosłego.

5. Obserwuj reakcje
Co za dużo, to nie zdrowo. Nieustanne gadanie, nawet najprzyjemniejszym, najczulszym głosem może okazać się męczące. Jeśli dziecko przestaje zwracać uwagę na opiekuna, odwraca wzrok, zamyka oczy, staje się marudne lub rozdrażnione, pozwól mu odpocząć.

6. Zacznij w domowym zaciszu
Prawdopodobnie bez obecności postronnych osób będzie łatwiej przemawiać, pytać, naśladować i wygłupiać się z dzieckiem. W miarę, jak poczujesz się pewniej, mówienie do dziecka przy innych stanie się tak naturalne, jak rozmowa z nimi.

Miłych pogaduszek!

Wpis powstał na podstawie książki "Pierwszy rok życia dziecka" H. Murkoff i S. Mazel.

2 komentarze:

  1. Do brzucha jakoś za bardzo na początku nie potrafiłam mówić, teraz staram się opowiadać dziecku o wszystkim co robimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo że na początku może być trudno o specjalne mówienie, dziecko i tak słyszy rodziców (od kiedy tylko zaczyna słyszeć;) A po porodzie mówienie sprawia tym większą frajdę, że widzi się reakcje dziecka - na brzmienie głosu, modulację, a z czasem również na poruszane tematy :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny, będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Za wszystkie spostrzeżenia i wsparcie - dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...