O tym, jak wcześnie zastanawiałam się nad sposobami poinformowania najbliższych o dziecku pisałam już tutaj. Dzisiaj opiszę, jakie czynniki i możliwości brałam pod uwagę i jak odbyło się to w rzeczywistości.
źródło: fizara.com |
Komu i kiedy?
Pamiętam swoją rozmowę z koleżanką, która opowiadała, jak na spotkaniu ze znajomymi poinformowali, że spodziewają się dziecka. W trakcie spotkania, na uboczu, kolega przyznał się jej mężowi, że też zostanie ojcem, jednak czekają z rozpowszechnianiem tych wieści, aż minie jakiś czas. Okazało się, że ich dzieci były już wtedy rówieśnikami.
Rodzice dzielą się na tych, którzy od razu szaleją ze szczęścia i muszą, ale to muszą od razu tym szczęściem podzielić się z innymi oraz na tych, którzy czekają - aż potwierdzi to lekarz, aż minie największe zagrożenie poronieniem, aż upewnią się, że z dzieckiem wszystko w porządku. Zwykle zaczynamy przekazywanie dobrej nowiny od najbliższych - ojciec dziecka, rodzice, rodzeństwo, najbliższa rodzina i przyjaciele.
A jak z pracą?
Osobną kwestią wydaje się powiedzenie współpracownikom i pracodawcy. Jest to ściśle związane z formą zatrudnienia przyszłej mamy, stażem pracy, rodzajem i warunkami wykonywanej pracy, nastawieniem pracodawcy do ciąży i zwolnień lekarskich z tym związanych, samopoczuciem i stanem zdrowia kobiety. Jeśli mamy zaufanie do współpracowników, że się nie wygajają przed szefem, możemy zacząć od nich. Jednak bezpieczniej najpierw osobiście powiadomić pracodawcę - będzie to okazja do szczerej rozmowy i w optymistycznym scenariuszu, który życzę każdej mamie, usłyszenia gratulacji i uspokojenia obaw związanych z naszym dalszym zatrudnieniem w tej pracy.
W jaki sposób?
W poszukiwaniu inspiracji przydatne mogą być zasoby Internetu, szczególnie wzruszające filmiki zamieszczane na Youtubie, relacje innych świeżo upieczonych rodziców oraz pokłady własnej wyobraźni.
Poniżej kilka pomysłów.
1. Zapakowany w kartoniku test ciążowy
2. Zapakowane w kartoniku niemowlęce buciki/ skarpetki/ czapeczka/ smoczek/ butelka...
3. Zapakowane w kartoniku zdjęcie z USG
4. Zapakowany w kartoniku napis "Będziesz Tatą/ Babcią/ Dziadkiem/ Ciocią/ Wujkiem..."
5. Podobny napis, jak w 4 na podarowanej koszulce
6. Napis jak w 4 na kubku ujawniającym napis w kontakcie z wrzątkiem
7. Pomysły od 1 do 4 (bez kartonika;) sfotografowane i umieszczone na końcu prezentacji multimedialnej, np. pokazu zdjęć z wakacji
8. Pomysły od 1 do 4 uniesione przez przyszłą mamę do zdjęcia podczas jednego z ciągu ujęć wykonanych w fotobudce
9. Pomysły od 1 do 4 przymocowane do balonów z helem, które wyfruną z kartonu
10. Notes zatytułowany "Dziennik/ Pamiętnik Przyszłego Taty/ Dziadków/ Cioci/ Wuja..."
11. Uroczysta kolacja niespodzianka
Nasza radosna nowina
Jak już opisałam wcześniej (tutaj), mąż dowiedział się jako pierwszy, gdy został poproszony o zerknięcie niezależnym okiem na test ciążowy.
Następnie, krótko po potwierdzeniu ciąży przez panią ginekolog, poinformowaliśmy rodziców. Rozważając różne sposoby, przypomnieliśmy sobie starą reklamę, która opisywała słodycze ofiarowane wnukowi przez dziadka - interesujące nas zdanie z reklamy zaczynało się od słów: "Dziś sam jestem dziadkiem, więc cóż mógłbym dać swojemu wnuczkowi, jeśli nie moje..." Cukierki, o których myślę są jeszcze dostępne w regularnej sprzedaży i po zaopatrzeniu się w nie, ruszyliśmy w odwiedziny. W pewnym momencie obu wizyt wyciągnęłam z torebki cukierki, a mąż stwierdził, że przywieźliśmy coś do kawy:) Skojarzenie rodziców okazało się trafne od razu lub po małym naprowadzeniu z naszej strony;)
W dalszej kolejności dzieliliśmy się nowiną z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi, najczęściej wplatając zdanie "będziemy rodzicami" w trakcie rozmowy.
W pracy najpierw powiedziałam szefostwu, następnie bliskim współpracownikom, a następnie wieść rozeszła się sama:)
A jak wyglądało to u Was? Jak informowaliście bliskich lub o jakich sposobach słyszeliście?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Za wszystkie spostrzeżenia i wsparcie - dziękuję :)